Wołowina trudna czy łatwa
Wołowina w kuchni polskiej nigdy nie była tak popularna jak obecnie. I tak jak jest popularna to w przeciętnym polskim domu jest podawana zaledwie na kilka sposobów. Najczęściej jest to pieczeń, bitki, tatar, szponder jako podstawa do rosołu lub zup.
Dlaczego tak się dzieje?
Proste wołowina ma opinię trudnego do przygotowania mięsa, które wymaga długiego czasu przygotowywania. To zniechęca do sięgania po nią na co dzień. Natomiast takie potrawy jak steki, bryzole, rumsztyki czy obecnie bardzo popularne hamburgery są postrzegane jako trudne do przygotowania i zarezerwowane raczej dla kucharzy zawodowych z innego powodu. Ludzie boją się że źle wysmażą, przeciągną, że nie doprawią drogiej wołowiny i po prostu zmarnują mięso. Tym czasem choćby forma bryzol czy rumsztyk ma swoją świetną historię i w nowoczesnych odsłonach może świetnie inspirować kreatywnych kucharzy. Co za tym idzie otworzyć nowe pokłady wiedzy o wołowinie dla naszych Gości.
Wołowina trudna czy łatwa.
Czy te obawy są słuszne? Po części tak ponieważ wołowina to mięso które, jest najbardziej zróżnicowanym mięsem w obrębie gatunku. Na jej smak i wygląd ma wpływ wiek zwierzęcia, sposób hodowli, karma, która jest żywione zwierzę, nawet sposób uboju i później przechowywania już gotowych elementów mięsnych. Mogą być mrożone lub poddane procesowi dojrzewania. A to zmienia całkowicie smakowitość mięsa wołowego.
Dlatego warto i należy kupować wołowinę produkowaną w systemie QMP określa standardy dotyczące całego procesu produkcji mięsa wołowego. Dzięki temu wołowina z certyfikatem QMP ma określoną wysoką jakość. Jest krucha, soczysta, niezwykle smaczna, a źródło jej pochodzenia jest w pełni możliwe do zidentyfikowania. W dzisiejszych czasach kiedy jesteśmy zasypywani wiadomościami o „podkręcaniu” żywności warto mieć pewność co podajemy naszym Gościom. Pracując z mięsem w standardzie QMP możemy wręcz używać tego elementu jako podpory marketingowej nawet w karcie menu.
Ani baranina, ani wieprzowina nie wykazują tak rozbieżnych walorów smakowych nawet dziczyzna moim zdaniem nie zawsze może konkurować z doskonałą wołowiną, której jest coraz więcej na naszym rynku. Oczywiście wołowina najwyższej jakości, sezonowana jest dużo droższa od wołowiny pośledniej jakości, ale zaręczam że jest warta każdej złotówki. Jej smak jest świetny. Każdy w mięsie wołowym znajdzie to co najbardziej lubi.
Wołowina oferuje nam kawałki bardzo chude / polędwica, zrazowa, pręga / jak i bardzo poprzerastane tłuszczem / szponder/. To one te mocno kolagenowe elementy dają najwspanialsza głębię smaku ale i masę zdrowotnych wartości. Min. kolagen który dziś dostarczają suplementy a przecież te mięsa w formie wywarów i wolno duszonych czy pieczonych mięs niosą te wartości w sposób pyszny i co najważniejsze naturalny. To także wspaniały aspekt zdrowotny jaki przekazujemy w menu naszym Gościom i możemy użyć go jako nośnika marketingowego. Co dziś niezwykle ważne mięso hodowane w tym standardzie nie kosztuje nie wiele więcej a daje absolutną gwarancję powtarzalności i jakości.
Wspaniałym wsparciem dla wszystkich jest wydana kilka lat temu „Wielka księga Wołowiny” dostępna na stronie internetowej w formie PDF. Zawiera szereg informacji o procedurach hodowli i pomysłów na kulinarne wykorzystanie elementów wołowiny . Tu znajdziecie przepisy na min.